51
Tutaj wyjaśnienie czym jest "skala Kasandry". Jest to skala dziesięciostopniowa, którą Kas informuje Remiego, jak bardzo Joseph jest na niego wkurwiony, a co za tym idzie, czy i ewentualnie jakimi prezentami należy go przekupić, żeby nie był już zły. Skala Kasandry oceniła ten związek setki razy. Remi sam w sobie ma za mało empatii żeby odczytywać emocje Josepha. Komornicy zasadniczo nie słyną z empatii, wiecie.
Nigdy nie zdarzyło się, żeby Kas oceniła Josephowy wkurw na dziesięć. Dziewiątka to już skrajne zło, kryzys i koniec świata.
- Ślimag.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mniej trzy
OdpowiedzUsuńRemi na trzecim od konca obrazku jest mrrrrau.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w całej rozciągłości. I na ostatnim też.
UsuńChciałbym zobaczyć chociaż "piątkę" w tej skali, najlepiej wtedy zorganizujcie jakiś bunkier dla Kas i Betona by nic im się nie stało
OdpowiedzUsuńPowiedzmy, że podczas coming outu wigilijnego było tak z 7-8 ;)
UsuńI nawet niekoniecznie oznacza to krzyczenie czy inne objawy złości, jest to jakby bardziej "jak bardzo ma w tej chwili ochotę spakować walizkę i cię rzucić w cholerę".
UsuńCo nie zmienia faktu, że ze spokojnej blond kluchy mógłby zmienić się w ziejącego enegią spiralną Tengen Toppa Gurren Laganna...
UsuńWłaściwie to Joseph jest o testosteronowe niebo bardziej męski niż był jako nastolatek... :D
UsuńSkoro twórca komiksu o 1:41 w nocy znalazł czas by odpisać swojemu fanowi, nie będę się sprzeczać :P
UsuńTwórcy komiksów mają czas tylko o 1:41 w nocy.
UsuńA Remi nie może Josepha magicznym zaklęciem zatrzymać, żeby nigdzie nie jechał?
OdpowiedzUsuńI ile to jest "znaczna ilość dóbr" dla osoby, która rozbiera się za jedzenie?
Nie może :D
Usuń"Ilość dóbr" zapewne podlegałaby negocjacji zaś ^^
A hipnoza lub śpiączka farmakologiczna?
UsuńJakby Joseph miał połamane nogi to by się Remi nie bał, że Joseph odejdzie.
Postuluje by w następnym odcinku Joseph podzielił się Kasandrą z siostrą :).
OdpowiedzUsuńJa również postuluję! Ostatnio miałam wizję, że Kasandra i Zofia zaczęły ze sobą chodzić...
UsuńGdybym wiedziała, że dzisiaj będzie odcinek to by mi się milej użerało z masami w komunikacji publicznej.
OdpowiedzUsuńniespodziewajka! :D
Usuńon pokazał uczucia.., zawód motzno zaskoczenie wiele
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o to, że na końcu ma inny wyraz twarzy niż zwykle, to pozwala sobie na to tylko dlatego, że go nikt nie widzi ;p
UsuńJa myslalem, ze Remi to nieczuly i apatyczny skurwiel, ktorego az milo bylo ogladac w poprzednich odcinkach. Czemu z biegiem czasu robi sie z niego taka klucha?
OdpowiedzUsuńBo Ślimak to sadystka, powinnaś już zauważyć przy betonie :)
UsuńSadystką to ja dopiero się okażę... :P
UsuńCo do Remiego - jest dość skomplikowaną postacią i "kluskowe" aspekty swojej natury też ma ;)
Em, kolo właśnie próbuje przekupić znajomą, żeby zepchnęła jego chłopaka ze schodów - jak to się Wam mieści w definicji kluchy? :D
UsuńWiecie jak to powinno wyglądać?
UsuńKas próbuje zepchnąć go ze schodów
Wtem w bloku obok, (czyli fabryce poduszek) następuje napad. Przestępcy uciekają z poduszkami, J leci przez okno i wpada prosto w mięciutkie poduszeczki.
Mina Remiego, Mina Kass, Mina Policjantów...
Piszę teraz scenariusz i zaczynam rozumieć, że Remi zasadniczo nie jest apatycznym i nieczułym skurwysynem, jest raczej psychopatą.
UsuńIdealnie :D Uwielbiam psychopatów
Usuń"Em, kolo właśnie próbuje przekupić znajomą, żeby zepchnęła jego chłopaka ze schodów - jak to się Wam mieści w definicji kluchy?" - No ale przecież przyznał, że nie jest w stanie go skrzywdzić. To już jest "klucha". I "skala Kasandry" też jest taką swoistą "kluchą" :3
UsuńNie jesteś w stanie osobiście połamać osoby, z którą dzielisz życie i łoże od 13 lat = jesteś kluską :D
UsuńCo do skali Kasandry - tak się opłaca. Kupić prezent, kiss and make up jest szybciej i wygodniej niż np. ciche dni przez tydzień i szlaban na seks.
Tak może to sobie Remi tłumaczyć, ale tak czy inaczej gołym okiem widać, że mu zależy i że się o Josepha troszczy :3 To taka miłość zamaskowana skurwielstwem, ale wciąż miłość. Albo po prostu jestem dziwna, bo mam słabość do takich typów i rozczulają mnie totalnie beznadziejne przypadki nieudolnie ukrywające uczucia, żeby broń Boże nie stracić "reputacji".
UsuńTak czy inaczej, Remiego uwielbiam <3
Lubię psychopatów. Kluski też.
UsuńZa tą skalę masz u mnie plusa :DD
OdpowiedzUsuńSkala Kasandry zrobiła mi dzień. I fangirluję Remiego.
OdpowiedzUsuńRemi... <3 kocham, uwielbiam, ubóstwiam.
OdpowiedzUsuńBoski człowiek.
Skala Kas made my day.
Czekam na ten ślub z wielką niecierpliwością :D
"a ja mam tezę, że jak nie przestaniesz to dostaniesz wpierdol" AWWWWW :D kocham Remiego. jaka szkoda, że jest tylko narysowany :( i że jest gejem. mówiłam to już setkę razy, but well. moje uczucia do niego są tak silne prawie jak uczucie, które mam do jedzenia. damn.
OdpowiedzUsuńTakie małe pytanko/prośba. Nie wiem, czy to wina mojego monitora, czy to ja się tak posunąłem w latach, ale strasznie ciężki mi się czyta paski tej wielkości. Tekst w dymkach jest w nich strasznie "nadziubdziany" (zwłaszcza, jeśli w dymku znajduje się dużo tekstu). I tu przechodzimy do pytania/prośby: nie dałoby się umieścić pod takimi odcinkami linku do paska w większej rozdzielczości?
OdpowiedzUsuńPrawy przycisk myszki, otwórz grafikę w nowej karcie, albo otwórz link w nowej karcie i przybliż (pojawia się taka mała lupka). Jak dalej za mało to "ctrl" i "+"
UsuńRemi przestań sprawiać, że z odcinka na odcinek bardziej cię kocham. Damm you orientacjo! Muszę się na cieszyć Kas ;n;
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie o blond włosego elfa, czyli Maję. Czy ona zacznie przejawiać uczucia do Kas czy zostanie wprowadzona nowa postać? *0* Albo zostanie forever alone jak ja.
Ja bym nie chciała pairingu Kas i Maja, bo byłoby to dowodem na to, ze homoseksualizm jest zaraźliwy. Zresztą, nawet jakby Maja była nieuświadomioną bi, to jakoś mi do Kas nie pasuje...Może przez brak chemii przy rysowaniu jej cycków...
UsuńA ja kocham kocham kocham Josepha ohh jest taki wspaniały ;_; Czemu wszyscy piszą tylko o Remim jak tak można ;_:
OdpowiedzUsuńWłaśnie!
UsuńByć może jestem po prostu stara i wyzbyta złudzeń, ale uważam, iż taki przemiły egzemplarz jak ten cały Remi zasługuje, coby zdechnąć jako samotny, stary onanista. Czy Joseph cierpi na syndrom sztokholmski? Poza tym bardzo lubię ten komiks, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, jest to chodzący syndrom sztokholmski :D Pracuję teraz nad wersją Barw na papier gdzie by było wyjaśnienie jak oni w ogóle funkcjonują jako para i jak do tego doszło. (Nie będzie to jednak wydanie papierowe Barw z internetu, sam nowy materiał.)
UsuńPapier Biedy?
UsuńBarwy Papieru?
Macie mojego piniondza.
UsuńTeoretycznie to chodzący syndrom sztokholmski, ale... Remi sporo gada, ale Josephowi krzywdy nie robi, więc nie jest to klasyczny przykład. Uwielbia go, ale się nie przyznaje.
OdpowiedzUsuńZainspirowana tym, że tak odważnie dzielicie się swoją chorą twórczością, postanowiłam się podzielić swoją - i to chorą dosłownie!
OdpowiedzUsuńPonieważ, postanowiłam publikować on line swoje wiersze o lekach (tak, o lekach, takich głównie na receptę).
Pozdrawiam i zapraszam na: http://irminasdetermination.blogspot.com/