• Kontakt
  • RSS
  • Devianart
  • Chata Wuja Freda
  • Kiciputek
  • Toplista

24


65 komentarzy:

  1. Zakopać, przyklepać i odejść pogwizdując niezobowiązująco...

    OdpowiedzUsuń
  2. Beton potrzebuje karmy bogatej w białko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wannę roztopi, trza plastikowej balii ;o.

    OdpowiedzUsuń
  4. takiego obrotu spraw się nie spodziewałam :D
    Muszę przyznać, że podziwiam Cię z kilku powodów: 1. że Ci się chce, 2. że Ci to wychodzi, 3. że znajdujesz na to czas, 4. że to się wszystko trzyma kupy.
    Skąd czerpiesz wena na to by kontynuować ten komiks? Zdradzisz tajemnicę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z gruzu bejbe pewnie czerpie a z czego innego mistyczni bogowie gruzu&patolodżi nad nią czuwają

      Usuń
    2. Tak. Nawet jak byłam w Krakowie to narobiłam dużo zdjęć gruzu, bo tam mają najwyższej próby gruz. Prawie tak dobry jak w Łodzi :) I patrzę się w nie czasami i rozumiem wtedy moją tożsamość twórczą i miejsce na Ziemi.
      A Kiciputek nie wiem jak robi :P

      Usuń
    3. A to chyba nie dotyczyło Kiciputka ;)

      Usuń
    4. Jak są 2 autorki i ktoś mówi "Cię" to nie można być pewnym którą "Cię" miał na myśli :D

      Usuń
    5. Jak Cię Ślimaku widziałem na Pyrkonie to powiem, wyglądałaś dość niepozornie jak na taką skarbnicę pomysłów wew głowie, czekam zawsze z niecierpliwością na kolejne odcinki, prawie z taką niecierpliwością jak na "Grę o tron" a to już dużo.
      A Ci Kiciputku muszę powiedzieć że niesamowicie podoba mi się ta kreska, poza tym są cycki jest lajk :D

      Usuń
  5. Czy tylko ja za każdym razem czytam wszystko od samego początku? :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mhaha, na WDFach Łukasz Śmigiel miał genialną prelekcję o tym co można w dzisiejszych czasach zrobić ze zwłokami.

    Moim faworytem jest oddanie ich do przerobienia na amunicję. W przypadku Barw mogą być struny do gitary.
    Zawsze można też zamrozić, pokruszyć, roztopić i użyć do podlania zcustomizowanej rabatko-mogiły.
    (żeby nie było, to nie w mojej głowie się urodziły takie pomysły)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Genialne, tylko trzeba miec znajomosci zeby znalezc taka dużą zamrażarkę :P

      Usuń
  7. Najpierw spalić a później wykorzystać jako nawóz. Podobno ludzkie popioły idealnie się sprawdzają w tej kwestii. O: *Z serii ciekawostki nauczycieli od historii.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do spopielenia ludzkiego ciała potrzebna jest bardzo wysoka temperatura, niemożliwa do uzyskania w domowych warunkach. Do tego potrzebne jest jakieś krematorium, albo inne miejsce z ogromnymi piecami.

      Usuń
  8. ślimaczy się ten komiks strasznie :( jest super, ale przez słabą częstotliwość nowego odcinka dużo traci. nie wiem czy popularność komiksu nie polega tylko na fejmie wokół Kobiety Ślimak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakby to ode mnie zależało to komiks byłby częściej, ale rozumiem kiciputkowe podejście, że jednak życie / sesja / zarabianie na chleb ma wyższy priorytet. Jakby miała mieć pensję za ten komiks pewnie byłby częściej, ale jeszcze tak dobrze nie jest by mnie było stać na wypłacanie takowej ;p Więc może jakiś crowfunding xD? Albo niech ktoś wymyśli jakieś dofinansowanie z Unii, bo tu przecież o homoseksualizmie i w ogóle o przemocy do kobiet będzie i tak dalej.
      Co do popularności - nie wiem, moim głównym projektem jest chatka, a ten powstał tak z potrzeby serca w sumie i jeśli będzie popularny to fajnie, jak nie to nie ma tragedii.

      Usuń
    2. To nie jest kwestia podejścia, naprawdę. Więcej nie jestem po prostu fizycznie w stanie zrobić w ciągu tygodnia i tyle. Przepraszam. Nawet nie myślałam, że więcej będzie w ogóle ode mnie wymagane. Według pierwszych ustaleń z Iloną to miały być "jakieś trzy kadry na tydzień, głównie copypasta". Także i tak muszę kombinować, żeby się wyrobić z tym w takiej formie, jak jest.

      Usuń
    3. Że też przejmujecie się komentarzami osób które nie pojmują że autorka to nie maszyna. Fan niby zasługuję na szacunek ale żeby odpowiadać na to samo pod każdym odcinkiem? ;/

      Usuń
    4. To nie są złośliwe uwagi, które mają dopiec autorkom, a szczere zwrócenie uwagi na to, że przy fajnym kontencie niska częstotliwość obniża poziom fajności komiksu, ponieważ długie czekanie frustruje ludzi. A frustruje wg mnie z jednego tylko powodu - bo raz rzucono im info, że komiks będzie częściej i strasznie się na to napalili, bo go lubią. Frustracja i zawód ponieważ się nie udało - objawia się negatywnymi komentarzami, które też są częścią prowadzenia webkomiksu i nie ma się o co obrażać. Uważam wręcz że jest to fajne, że ludzie pragną więcej. Prawdopodobnie smuteczków by nie było, gdyby nikt nie napisał, że stripy będą częściej, bo cotygodniowe wrzuty potraktowaliby jako naturalny porządek świata. :)
      Myślę, że dziewczyny się starają, też byłam bardzo zawiedziona tym, że plan się nie powiódł ale poczułabym się bardzo ukontentowana gdyby napisały "sory, nie da się,jednak wracamy do cotygodniowych update'ów" i po sprawie. Wszyscy jesteśmy ludźmi, ale ja lubię jak twórca do mnie mówi. Nie wymagam częstych wrzut jeśli taka jest rzeczywistość, ale jeśli ktoś mówi jedno, a potem tego nie spełnia i może mieć jeszcze zarzuty, dlaczego fani się bulwersują to już jest mniej ok. Nie mówię, że Kiciputek tak robi, chodzi mi tylko o zasadę działania.
      Przy tym wszystkim komiks jest naprawdę spoczko, chociaż bardzo smutno mi się zrobiło jak przeczytałam podejście "to miały być trzy stripy copypasta", teraz straciło to w moich oczach na wartości. :(

      Usuń
    5. Kwestia ślimaczenia się komiksu, poruszonego w moim pierwszym komencie nie miała być atakiem do Autorek, które robią to z pasji li i wyłącznie, co widać (chociaż od zawsze miałam wrażenie, że to się tak ślimaczy dlatego, że zamierzacie też wydać ten komiks i całość, w tym zakończenie będzie szybciej na papierze niż tutaj). Chodzi o to, że nie tylko wykonywanie go jest mało regularne, mimo obietnic, że będzie częściej, jest go coraz mniej. Ale the main problem is - scenariusz! Wow, w końcu jakieś zwłoki! Niesamowite. Czekaliśmy na to od początku, bo przecież dalej nie wiemy kim jest ta główna bohaterka, oprócz tego, że gada z kotami i ciągle jest głodna. Wrócę tu za pół roku, jeśli się nie rozpierdoli, to będzie w końcu coś do poczytania. Adios, amigos!

      Usuń
    6. Po pół roku (6 miesięcy, 24 tygodnie) cosobotniego ukazywania się kolejnych odcinków, "Barwy Biedy" zaliczają swoją pierwszą obsuwę z powodów obiektywnych (sesja Kiciputka) i już wykonywanie komiksów jest "mało regularne". Witki opadają.

      A niektóre osoby też uczepiły się tego "obiecałyście że będzie częściej!". Kiedy pojawił się pierwszy taki komunikat ze strony dziewczyn, wyraźnie było zaznaczone że ma być to eksperyment i to na dodatek taki, który może się nie powieść. No i się nie udało, ale jak widać dla co poniektórych jest to wystarczająca podstawa do wyskakiwania z postawą roszczeniową.

      Co do scenariusza: przez 24 odcinki miałaś budowanie fabularnego backgroundu: scharakteryzowanie głównej bohaterki, wprowadzenie innych istotnych postaci itd. I oto gdy to wszytko zostało spełnione, akcja ruszyła :) I tak nieźle. Właściwe zawiązywanie akcji w takim "Lust Boat", jeśli ktoś śledził ten komiks na bieżąco od samego początku, zajęło niemal półtora roku. Co trochę dziwiło jak na internetowy komiks porno.

      Usuń
  9. Poćwiartować! Bo ćwiartowanie zwłok jest fajne. Następnie wszytkie kawałeczki zmielić w maszynce do mięsa i systematycznie spuszczać w kiblu. Trzeba tylko uważąć aby klop się nie zapchał.

    OdpowiedzUsuń
  10. Obedrzyj ze skóry, niczym prawdziwy Bolton.

    OdpowiedzUsuń
  11. zaczyna mi się wydawać ze źle podchodzimy do tematu tych zwłok. Tu jest Bieda proszę państwa, nie żadne zabawy w sadystów, tylko trzeba z nimi zrobić coś pożytecznego! Np. przerobić na pożywienie i rozdać potrzebującym, ale raz, że top sztampowe, dwa, podejrzewam że kolo jest martwy od dłuższego czasu (ten punk je pewnie tylko znalazł) i nie nadaje się do spożycia dla ludzi. W takim wypadku można nim nakarmić bezdomne zwierzęta. Ale dalej to mało humanitarne, więc pozostaje chyba tylko oddanie go studentom medycyny.

    OdpowiedzUsuń
  12. pokroić usmażyć rozdać potrzebującym

    OdpowiedzUsuń
  13. Sobota bitches! Do końca dnia powinno się wszystko wyjaśnić 0wo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyjaśni się bo jest sesja, na facebooku był komunikat że jest sesja

      Usuń
  14. Ekhm... Chcę tylko zwrócić uwagę (tak a propos poprzednich bulwersów na roszczeniowość fanów), że jak się autor ładnie i grzecznie wytłumaczy, że się nie da i w ogóle doba jest za krótka, to nikt żadnych pretensji nie wnosi. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne, teraz jeszcze muszę się ludziom z internetu zawsze grzecznie i ładnie tłumaczyć z tego, co robię ze swoim własnym czasem ;) How about no.

      Usuń
    2. Sprawa wygląda tak: pojawia się projekt, amatorski, szukający fanów. Prosta umowa - czytajcie ludzie, komentujcie, obiecujemy aktualizację co tydzień. Ciekawi ludzie zaglądają, czytają, komentują, wyrażają sympatię, grzecznie czekają zgodnie z umową do soboty, żeby znów czytać, komentować, lubić. Grono fanów rośnie.

      Potem kogoś dopada słomiany zapał/brak czasu/apokalipsa zombie (niewłaściwe skreślić) i w planie pojawiają się dziury - fani czekają, wierzą, ufają a tu nic. Ten i ów zaczyna wyrażać (słuszne skądinąd) zniecierpliwienie, że nie taka była umowa, a w zamian zostaje zmieszany z błotem, że powinien być tylko i wyłącznie wdzięczny i absolutnie powinien mieć żadnych oczekiwać. Przecież to łaska, że dostaje cokolwiek.

      Jakkolwiek bardzo cenie Kiciputkową twórczość, to jej podejście do tematu jest co najmniej drażniące. Zobowiązanie to nie tylko podpis pod umową gwarantującą Ci wypłatę za pracę, ale też ustne (w Internecie akurat pisemne) ustalenia bez statusu prawnego, a to, czy się je wypełnia i jak się je wypełnia świadczy właśnie o poziomie człowieka i jej szacunku dla innych.

      Tak, uważam, że w takiej sytuacji PRZEPROSINY (niekoniecznie tłumaczenie się) za niewywiązanie się z umowy są wskazane ze względu na zwykłą przyzwoitość.

      I nie mów, że to jest projekt, z którego nic nie masz. Sympatia i popularność to nie jest nic. Że już nie wspomnę o tym, że powszechnie rozpoznawalny artysta to zupełnie co innego niż totalnie anonimowy, prawda? I nie wmówisz mi, że ten aspekt zupełnie nie wpływa na Twoją sytuację zawodową.

      Usuń
    3. Uwierz mi, że aspekt Barw Biedy nie wpływa na moją sytuację zawodową, a rozpoznawalność i sympatię, jak mi się wydaję, potrafię zdobyć w inny sposób. A nawet jeśli nie, to wciąż nie są one na liście moich priorytetów.

      Jeżeli była jakaś umowa, tak jak piszesz, to była ona taka: odcinki co sobota, krótkie. Ja się tak umawiałam ze Ślimakiem, a jak ona się umawia z Wami to już inna inszość i ja się z tego wywiązywać nie muszę. Ja powtarzałam wielokrotnie, że dwa odcinki na tydzień to koncept nierealny i tyle. Do tego tygodnia w tej umowie nie pojawiły się żadne luki, a tego jednego razu też nie uważam za jakieś straszne uchybienie. W każdym znanym mi komiksie internetowym bywają przerwy i nikt jakoś nie robi takiej dramy jak tutaj.

      Nikomu nic nie jestem winna, ani odcinków, ani wyjaśnień, ani przeprosin, nikomu poza Iloną, która jakoś nie widzi problemu. I w ogóle nie mam pojęcia jak można robić takie dramy o coś, co od początku do końca jest prostą, odprężającą i niezobowiązującą rozrywką. Please, chill the fuck out.

      Usuń
    4. Wydaje mi się, że główna drama nie powstała w oparciu o brak/przesunięcie uploadu jakiegoś stripa, a Twoje podejście Kiciputku, które niestety z naszej (fanowskiej) strony wygląda mniej więcej tak: "ja rysuję dla siebie, mój cyrk, moje małpy,więc albo zostajecie i zachwycacie się kiedy stipa wrzucę, albo spadać".
      Nie wiem komu powtarzałaś, że dwa odcinki na tydzień są nierealne, ale tu nie widziałam takiego komentarza, za to przeczytałam dwa, w których napisałaś że postarasz się ten plan zrealizować. Jeden wpis - "sory moi drodzy, nie daję rady, będzie po staremu" i wszyscy byliby zadowoleni. Nie musisz nikomu tłumaczyć, że trzeba zarobić na żarcie dla chomika (choć pewnie zdobyłoby to serca wielu ludzi), nie musisz, wystarczy parę słów co i jak. Podpisuję się pod Klementynowym wpisem - potraktowałaś wierność fanów jak umowę o pracę, ale niestety - fanowie nie płacą w goldzie,więc jak się zachce to można ich olać. A sympatii czy owej wierności nie ma każdy komiks w internecie. Myślisz, że tylko Ilonie jesteś coś winna bo się umówiłyście, ale fanom też jesteś coś winna. Nie stripy, nie wyjaśnienia, ale zwykły ludzki szacunek za to, że angażują się w życie komiksu, bo jednak bez nich, strona jest pusta i żadnej przyjemności z tworzenia byś nie miała. A szacunek wyraża się chociażby przez to, że nie stajesz na każdy krytyczny komentarz okoniem, 'a w ogóle to wszyscy się czepiacie'.

      Zawsze wydawało mi się, że jednym z priorytetów prowadzenia takiego komiksu jest fun, fun powstający nie tylko z tworzenia, ale z patrzenia na ludzkie reakcje, to jest współpraca. A mam wrażenie, że tu tej współpracy nie ma, jest tylko Twoje królestwo.

      Usuń
    5. Podejście jak do umowy o pracę to akurat mają ci wspomniani przez Ciebie fani, a nie ja, bo to oni w ogóle wymagają ode mnie wywiązywania się z jakichś umów.

      Krytyczny komentarz to dla mnie taki, który pozwala mi dostrzec co rysuję nie tak i to naprawić, a o tym, że chętnie przyjmuję krytykę świadczy chociażby to, że zastosowałam się do wskazówek Spella na temat copupasty i jakości pasków.

      Za każdym razem, kiedy jakiś plan nie wypalił pisałam co i jak, tłumaczyłam się i przepraszałam, chociaż nie muszę tego robić. I co z tego, skoro mimo wszystko spadały na mnie jakieś drama-gromy za "łamanie obietnic" i "wywiązywanie się z umów".

      Komiks ten pozostaje dla mnie - wbrew temu co piszesz - wyłącznie rzeczą robioną dla funu, nie dla ludzkich reakcji. Od tego mam inne projekty. Jeżeli komuś taka forma nie odpowiada to cóż, nic na to nie poradzę, że nie spełniam czyichś oczekiwań, których nigdy nie miałam zamiaru spełniać.

      Usuń
    6. Co prawda przyznać muszę, że to nie moje wskazówki były, ale nadal mi miło, że dotrwałaś do komentarza z moim pseudonimem. Ja nadal siedzę i się zachwycam, wchodząc codziennie i czytając to wszystko od nowa. Od ostatnich dwóch odcinków nadal mam to samo zdanie, tj. przyśrubowałyście mnie do biurka. Pozdrowienia!

      Usuń
  15. Dramę zrobiłaś sama:) Ja wiem, że to jest rozrywka, ale to Ty zaczęłaś się strasznie rzucać w komentarzach i tylko o to mi chodzi. O podejście. My, zwykli zjadacze chleba, nie wiem, co jest ustaleniem Twoim, a co Ilony. Wiemy tylko, co nam się obiecuje. I Buntuję się tylko przeciw robieniu z nas rarogów za to, że mamy oczekiwania. A przecież nasze oczekiwania nie wynikają z niczego innego niż z Waszych obietnic.

    Co do innych komiksów - pierwszy raz się spotkałam z jasnym określeniem ile odcinków i kiedy. Więc też nigdzie indziej nikt nie ma prawa niczego wymagać, prawda?

    Mój post nie wynika z chęci zrobienia dramatu. Chcę tylko wytknąć Ci, że trochę nie fair z Twojej strony tak się unosić. W porządku, różne obsuwy mogą się zdarzać i jest ok, ale bądźmy uczciwi wobec siebie - wytłumaczenie "nie czekajcie, nie mam czasu, przepraszam" załatwia sprawę. I tylko na to chciałam zwrócić uwagę na różnicę w odbiorze. Poprzednio było rzucanie mięsem w siebie nawzajem, bo nie powiedziałyście słowa i jeszcze miałaś pretensje. Teraz pojawiło się ostrzeżenie i mimo że odcinek pojawi się w większym odstępie czasowym niż poprzednio, to nikt nie będzie miał do nikogo pretensji.

    Co do rozpoznawalności - dzięki temu projektowi zdobyłaś zainteresowanie części wielbicieli Ilony, w tym na przykład moje. I nie ma sensu twierdzić, że jest inaczej. Logicznym jest, że na pewno nie zaszkodzi Ci ono na przykład wtedy, kiedy będziesz chciała sprzedać projekt Tequilla, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zaszkodzi ale i w żaden sposób nie pomoże, nie uważam, żebym swoje zawodowe sukcesy zawdzięczała Barwom Biedy. To fajny projekt, ale nie wyolbrzymiajmy.

      Nie ma sprawy, ostatnio też wyjaśniłam co się stało i tłumaczyłam się, a skoro ludzie mimo to rzucali tekstami o "łamaniu obietnic" i "niewywiązywaniu się z umów" to niech nikt się nie dziwi mojej reakcji. Wybaczcie, ale formuła tego projektu sprawia, że nie mam zamiaru sprostać niczyim wymaganiom ani oczekiwaniom.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  16. Kiciputku nie walcz z trolami internetowymi wyskakującymi z pretensją, że się nie wytłumaczyłaś w kilka godzin po komunikacie na facebooku. Tego nie wychowasz i szkoda zdrowia i czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekhm... Jeśli dobrze się wczytasz, to zrozumiesz, że problem nie dotyczy tego właśnie razu, kiedy to wręcz pochwaliłam zachowanie Kiciputka, ale kuciputkowego podejścia do nas, jako czytelników. Głównie dotyczącego sytuacji poprzedniej (akcja z dwoma postami tygodniowo), ale nie tylko.

      Usuń
    2. @Klementyna - ludzie tacy jak pan Krzysztof wykazują podejście "tl;dr", czyli komentować będą nawet bez przeczytania całej kłótni. Ale przecież muszą wtrącić swoje trzy grosze, bo inaczej by pękli.
      Nie przejmuj się nimi i nie streszczaj, bo tylko sprowokujesz następną bezsensowną kłótnię ^^'

      Usuń
  17. Ale Wy macie ból dupy o podejście Kiciputka. Przecież ona jest tylko człowiekiem i... co ja się będę rozpisywać, i tak napisałabym dokładnie to samo co ona w poprzednich komentarzach.
    I w ogóle to czemu do Ilony nikt pretensji nie ma, tylko do biednego Kiciputka... ._.

    Czekająca cierpliwie fanka obu pań.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ej kierwa ogarnijcie rzycie. Wydaje mi się, źe raczej Kiciputek nie bardzo inspiruje się waszym trollingiem i zawracaniem rzyci. Jak będzie chciała to doda odcinek, jak nie to nikt nikogo nie zmusza tylko po prostu GTFO.

    OdpowiedzUsuń
  19. Cytując:

    "Klementyna Koralik23 czerwca 2013 21:29
    Ten komentarz został usunięty przez autora."

    Na Barwach Biedy pojawiła się cenzura. Dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Zdanie "ten komentarz został usunięty przez autora", sugeruje że Klementyna sama usunęła swój własny komentarz. Tak więc mamy do czynienia co najwyżej z autocenzurą.

      Zresztą, sam przed chwilą postanowiłem przekonać się, czy istnieje możliwość usuwania własnych komentarzy na blogu. Jak widać po wpisie "Kwasibor24 czerwca 2013 07:48 / Ten komentarz został usunięty przez autora" da się. Tak więc Perkunie - twoje oskarżenia o cenzurę są BEZZASADNE. Na Barwach nie ma cenzury.

      Usuń
    3. To moja własna wina:) Przypadkowo zamieściłam komentarz nie pod tym wpisem, co potrzeba - minutę później pojawił się we właściwym miejscu. Ani więc autocenzura, ani zwykła cenzura, co najwyżej gapiostwo:)

      Usuń
    4. Racja, racja, w takim razie najmocniej przepraszam za bezpodstawne oskarżenia. Na przyszłość się dwa razy zastanowię zanim coś napiszę :) Pozdrawiam!

      Usuń
  20. Pierdolicie. Dostajecie fun za darmo i jeszcze wymagacie od autorów sprostania wymyślonym przez was wymaganiom.
    Co to ma w ogóle na celu? W którymś momencie Kiciputek się wkurzy i rzuci to w cholerę, albo przestanie udostępniać publicznie.
    Skąd swoją drogą taka roszczeniowość? Kiciputek i Ilona podpisały jakąś umowę z wami, że będzie co tydzień komiks?
    IMHO albo się wdzięcznie bierze co jest, albo olewa komiks.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja tylko powiem, że podziwiam Kiciputka, która tak dzielnie odpisuje na te wszystkie bezsensowne komentarze ingerujące w JEJ WŁASNĄ (nie waszą, JEJ) pracę twórczą. Mi by się nie chciało.

    OdpowiedzUsuń
  22. Płacę, więc wymagam!!!... ale zaraz... czy ktoś tutaj płaci za ten komiks? Chyba nie ;) Innymi słowy, to autorka robi wam przysługę udostępniając swoje prace kompletnie za darmo.

    A Tobie Kiciputku - powodzenia z sesją, bo to teraz priorytet <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Co słychać?
    Jak leczyć? Panaceum

    Niektórym komentującym chyba by się przydało ;D


    ps let the flame begin! :3

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam do Was pytanie... Jak zrobiłyście te odnośniki do poprzednich stron na dole (jako strzałki)? Z góry dziękuję za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mogę wtrącić?
    Droga Klementyno - przesadzasz :x Życie Kiciputka nie sprowadza się tylko i wyłącznie do BB. są jeszcze inne sprawy które najwyraźniej teraz były ważniejsze. A już tekst o umowach wiążących w internecie mnie załamał. Btw kilka odcinków pojawiało się w piątki, więc jakby skumulować kilka dni przyspieszenia, to nam się ten prawie-tydzień opóźnienia rekompensuje. Luz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż... Muszę odpowiedzieć:) Ja nie skrytykowałam Kiciputka za to, że miewa obsuwy. Jak się wczytacie w moje wypociny, to zauważycie to. Ja ją skrytykowałam za to, jak się donosi do ludzi, którzy mają jakieś pretensje. Uważam, że pretensje były częściowo uzasadnione. Mieszanie ludzi z błotem za to, że jak im się napisze "dwa odcinki" to oczekują dwóch odcinków i ośmielają się wyrazić niezadowolenie, kiedy ich nie dostają uważam za krzywe. I to do tego przez cały czas piłam.

      Co do umów wiążących... Widzisz, ja ciągle wierzę w coś takiego jak wartość słowa. Myślę, że gdyby ludzie bardziej uważali na to co mówią i wywiązywali się z tego, co obiecują (nawet nieformalnie) to świat byłby lepszym miejscem. Ale patrząc na oburzenie ludzi pod tytułem "w Internecie to się nie liczy" wychodzę po prostu na frajerkę wierzącą w ideały:)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.